Ważna część podróży do Japonii to również sam lot. No właśnie, tak się złożyło że PLL LOT otworzył nowe połączenie do Tokio w środę 13 stycznia 2016. Był duży popyt na tamten wylot, więc najtańsze bilety udało się zarezerwować w innym terminie, kilka dni później.
Wydruk biletu na kartce A4:
Podróż rozpoczęła się na Okęciu. Wcześniej został odwołany samolot do Pekinu, natomiast w tym do Tokio było sporo wolnych miejsc. Pasażerowie do Chin otrzymali w rekompensacie przelot do Tokio i bezpłatny transport stamtąd, zawsze to bliżej. Odprawa nowych osób przeciągnęła się i stąd wynikło 2-godzinne opóźnienie startu.
Przed rozpoczęciem odprawy:
Boeing 787-8 Dreamliner SP-LRD:
Miejsce przy oknie ? jest, widok na lotnisko:
Wyświetlacz zamontowany w oparciu poprzedzającego fotela. Mapy trasy ? przed startem:
Start był o zmroku i trudno zrobić dobre zdjęcie z oświetlonego wnętrza przez okno. Nie ma też innych zdjęć z wieczoru. Lot na wschód trwa ponad 10 godzin, ale wtedy noc się skraca i trzeba się wyspać.
Następny dzień – pierwsze zdjęcie po wschodzie Słońca:Gdzieś nad wschodem Syberii – widok z wysokości 12 tysięcy metrów:
W pobliżu Chabarowska:
Przystawki na później:
Przez moment było widać Amur i fragment Chabarowska. Obiektyw nie zawsze uchwyci wszystko. Natomiast na zdjęciu ? Chiny, aż po horyzont:
Informacje o locie, pierwsze zdjęcie wyszło nieostre:
Etap lotu nad Morzem Japońskim:
Na dwadzieścia minut przed lądowaniem:
Przelot w chmurach:
Ostatnia prosta:
Pierwsze widoki Japonii – ponad linią JR Narita-Sen:
Autostrada Higashi-Kanto:
W okolicach Narity padał deszcz:
Linia kolei prywatnej Keisei-Honsen:
Na chwilę przed wylądowaniem:
Samolot wylądował, zdjęcie z budynku lotniska Narita:
Zdjęcia w Google ? LOT. Galeria z powrotu ? niebawem.