15.09.2011 r., 15:58
Szanowny Panie Redaktorze,
z adresów, pod które skierował Pan swojego maila, wnioskuję, że postulaty w sprawie komunikatu ?Życzymy państwu przyjemnej podróży? trafiły do właściwych adresatów, czyli PKP SA (dworce) i PKP Intercity (przewoźnik pasażerski). Działając w imieniu zarządcy linii kolejowych mogę podjąć się jedynie próby odpowiedzi na propozycje zawarte w dokumencie zatytułowanym ?Modernizacja?, albowiem wchodzą one (choć nie w pełni) w zakres działania PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Postaram się kolejno omówić realność wprowadzenia zmian, które Pan postuluje.
Zastosowanie magnetycznych szyn zamiast kół, ale tylko w wagonach.
Technologia taka, o ile mi wiadomo, nie jest dotąd stosowana. Wdrożenie jej wymagałoby (w wielkim skrócie):
opracowania projektu technicznego (a wcześniej opatentowania nowego wynalazku) przez specjalistyczną instytucję naukową,
skonstruowania taboru i doświadczalnej nawierzchni, na której przeprowadzono by próby prototypów,
uzyskania wszelkich niezbędnych opinii o oddziaływaniu na środowisko naturalne (np. o wpływie na otoczenie silnego pola magnetycznego),
analizy opłacalności, z uwzględnieniem kosztów energii elektrycznej, kosztów budowy nowych linii kolejowych i kosztów budowy nowego taboru
uzyskania dokumentów dopuszczających nowy typ transportu do eksploatacji, wydanych przez kompetentne instytucje państwowe (w Polsce Urząd Transportu Kolejowego),
znalezienia sponsora wszystkiego, co opisałem w punktach a-e oraz wszelkich innych wydatków, których wymienić powyżej nie zdołałem.
Oczywiście nie można wykluczyć, że taki wynalazek pojawi się na świecie (kto wie, może w Polsce). Po latach potrzebnych na skonstruowanie, wypróbowanie, dopuszczenie do eksploatacji, mogłoby nastąpić wybudowanie pierwszej linii, a potem następnych, wykorzystywanych do przewozu osób i towarów. Tak stało się z koleją magnetyczną, chociaż w tym przypadku znamy dopiero kilka linii praktycznie wykorzystywanych (w Japonii, Chinach i Niemczech; linia w Anglii została zamknięta, bo powodowała zbyt duże problemy techniczne). Najdłuższa z nich ma długość około 30 km, i to jest cały dorobek kolei magnetycznej w jej prawie 40-letniej historii. Stąd wniosek, że nieprędko zastąpi kolej klasyczną. Wariant mieszany, torowo-magnetyczny, być może znajdzie kiedyś uznanie w oczach wynalazców, prawników, ekologów, inwestorów i pasażerów, ale nastąpi to raczej nieprędko. Wykorzystanie torów klasycznych z wbudowaniem w nie szyny magnetycznej, teoretycznie wydaje mi się niewykluczone (z licznymi zastrzeżeniami, np. zapewne należałoby całkowicie zmienić systemy sterowania ruchem, ponieważ wpływ silnego pola magnetycznego na istniejące urządzenia mógłby całkowicie je unieruchomić), niemniej wymagałoby przejścia całego procesu od skonstruowania aż po dopuszczenie do eksploatacji oraz wybudowania odpowiedniej ilości wagonów, które taki pomysł uzasadniłyby ekonomicznie.
Własne źródło prądu z turbin, elektrowni wiatrowych.
O ile mi wiadomo, jedną własną elektrownię wybudowały koleje francuskie. Pokrywa ona ułamek zapotrzebowania na energię kolei w tym kraju. Pomysł samozaopatrywania się kolei (a może także innych gałęzi gospodarki?) w energię elektryczną wydaje mi się nietrafny, choć może nie mam racji. Nasuwa się jednak pytanie, czy ? gdyby to zrealizować ? wszędzie byłoby możliwe znalezienie terenów z odpowiednio intensywnymi i stałymi wiatrami, bo przecież nie chodzi o pokrycie świata kolejną siecią energetyczną przesyłającą prąd z okolic wietrznych w bezwietrzne. I znów pytanie o pieniądze: czy próbował Pan oszacować koszt budowy sieci elektrowni wiatrowych, która zaspokoiłaby potrzeby całego transportu kolejowego?
Kierunkowe sygnalizatory świetlne i dźwiękowe.
W tej kwestii oczekiwałbym oceny przewoźników. Zarządca infrastruktury w Polsce i większości krajów Europy własnych lokomotyw nie posiada. Zwrócę tylko uwagę na to, że wiązki światła i dźwięku mają mimo wszystko właściwość rozpraszania się. Gdyby zastosowano rury porządkujące strumienie światła i dźwięku, to wiązki po ich opuszczeniu i tak poddałyby się naturalnej właściwości rozpraszania.
Gdyby nawet udało się skonstruować tuby, które zapewniałyby nierozpraszanie się wiązek światła i dźwięku po ich opuszczeniu, to pozostaje np. retoryczne pytanie, czy światła i dźwięki lokomotywy są przeznaczone tylko dla pojazdów poruszających się po torach, czy też może także dla innych, np. pieszych i kierowców przekraczających tory. Rozproszenie sygnału lokomotywy ma więc także znaczenie praktyczne.
W pełni i z entuzjazmem podzielam Pański pogląd, że żyjemy w świecie coraz brutalniej atakowanym przez hałas. Społeczeństwo, niestety, nie potrafi się przed tym bronić. Za moim oknem na Targowej, co kilkanaście minut przejeżdża wandal-motocyklista na motorze bez tłumika. Powoduje hałas silniejszy niż dźwięk startującego odrzutowca (wiem, co piszę, byłem w przeszłości mechanikiem samolotów odrzutowych). Nikt, w tym ja sam, nie próbował tego ukrócić. Część ludzi zapewne z tego samego powodu, co ja: po prostu nie wierzą, że policja czy straż miejska będą łaskawe się tym zająć. Większość zagadniętych odpowiada, że od tego jest motocykl, żeby warczał.
Takich źródeł hałasu jest więcej: hałas uliczny, dudniące głośniki w samochodach czy łomocące na całe otoczenie słuchawki na uszach kretynów (nie uwierzę, że człowiek z mózgiem okładanym dźwiękami kakofonii udającej muzykę może być normalny) ? tworzą potworne tło, w którym coraz trudniej egzystować. Sygnały pociągów na jego tle brzmią jak piękna muzyka, choć może to tylko mnie się tak wydaje. Wolałbym jednak rozpocząć walkę z hałasem od łobuzów atakujących nasze uszy bez jakiegokolwiek praktycznego uzasadnienia.
Z poważaniem,
Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie kolejowe SA
15.09.2011 r.
Do P. Krzysztofa Łańcuckiego - rzecznika prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA
Sz. P.
B. dziękuje za nadzwyczaj szybką (rewanżuję się natychmiastową odpowiedzią) i merytoryczną odpowiedź (analogicznie).
Celem zachęcenia do modernizacji, zwracam uwagę na fakt, że to właśnie względy ekonomiczne przemawiają za wprowadzeniem moich, w odpowiedniej wersji, propozycji. Do tego dodajmy względy ekologiczne, które także mają wymiar ekonomiczny: tzw. surowce energetyczne kończą się, a więc ich cena rośnie, a rośnie również z powodu skutków ekologiczno-klimatyczno-ekonomicznych takiego wykorzystywania tych nieodnawialnych surowcowych skarbów, więc, wszechstronnie, warto postawić na tanią, proekologiczno-ekonomiczą samowystarczalność.
Podobnie ma się sytuacja z zastosowaniem magnetycznych szyn z uwagi na energooszczędność, trwałość, dużo cichszą pracę takiego rozwiązania.
Przedstawiony przeze mnie sygnalizator dźwiękowy, nie ma za zadanie przesyłania sygnału akustycznego w sposób doskonale kierunkowy, tylko ma bardziej skupić sygnał zgodnie z kierunkiem jazdy (by zmniejszyć negatywne skutki jego (nad)używania dla 99,9...% osób z otoczenia, które z przejazdem pociągu nie mają nic wspólnego).
Niedoskonale kierunkowy sygnalizator świetlny ma za zadanie jak najczęściej zastępować sygnalizator dźwiękowy.
Nie ma znaczenia kto i gdzie buduje pojazdy szynowe, tylko kto komu zleca budowę i zamontowanie ich wyposażenia/kto dokona przeróbek.
Co do decybelo-wandali, to jest to b. proste zadanie dla policji, straży miejskiej (od tego są)(wysyłałem w tej sprawie do nich pisma wielokrotnie, niestety nie wywiązują się z swoich, w tym też w swoim prywatnym interesie, obowiązków... Więc jest to kwestia ich zdyscyplinowania): - dyżury 24h z odpowiednimi kamerami, decybelomierzami, i ostre sankcje karne za: hałas (przyczynianie do stresów, problemów, chorób), przekraczanie dopuszczalnej prędkości (narażanie innych ludzi na niebezpieczeństwo). Po odpowiednim czasie, łącznie, miliony ludzi/ich ofiar ma w dzień i w nocy spokój.
Z poważaniem,
Piotr Kołodyński - autor/redaktor:
-
www.wolnyswiat.pl -
www.racjonalnyrzad.pl -
www.pzepr.pl Skr. poczt. 904
00-950 W-wa 1
tel. 608 174 362
PS
Przeczytaj, zrozum i stań się świadomym, pozytywnym człowiekiem. [Aktualizacja 09.2010 r.]
http://www.koreywo.com/Biblioteka/Main.htm : Analfabeta nie różni się niczym od tego, któremu nie chce się czytać!
?Ale ja nie chcę niczego czytać!? A my nie chcemy mieć powodów do pisania, drukowania, przekazywania uświadamiająco-obronnych pism! Więc proszę nam nie szkodzić/nie stwarzać powodów do obrony!
?Ale to mnie nie obchodzi, że komuś szkodzę!? A nas nie obchodzi, że ciebie to nie obchodzi (i kto ma rację...)!
DO POJAZDOWYCH DECYBELO-IMBECYLI, RABUSIÓW/MARNOTRAWCÓW ROPY I SPALINOWYCH TRUCICIELI ? ZABÓJCÓW Czy to jest tor wyścigowy, czy ulica w mieście...! Czy jesteś tutaj sam, czy w otoczeniu tysięcy ludzi...!
CYTATY: ?Gdy oceniono poziom hałasu w pobliżu miejsc, gdzie mieszkają, okazało się, że szansa na atak serca u osób żyjących w hałasie jest o 40 procent większa niż u tych, którzy żyją w cichym otoczeniu
Za szkodliwy poziom uznano hałas powyżej 50 decybeli. Jest to relatywnie niewiele, bo przeciętna norma dla dużego natężenia ruchu w mieście wynosi 80 decybeli.
Wyniki badań opisano w najnowszym numerze dziennika naukowego Epidemiology.
Zagrożonych jest 25 proc. Europejczyków.
Jeśli żyjesz w pobliżu ruchliwej drogi, ryzyko podwyższonego ciśnienia wzrasta dramatycznie zależnie od natężenia hałasu.
Przy stałym dźwięku ponad 60 decybeli, o ponad 25 proc. Więcej niż 64 db to już 90 proc. większe ryzyko zachorowania - podaje BBC.
Naukowcy ze szwedzkiego Lund University twierdzą, że wysoki poziom hałasu powoduje stres oraz zaburzenia snu. Przypadłość ta jest bezpośrednią przyczyną chorób serca oraz zawałów.
Główne źródła prześladującego Europejczyków hałasu to ruch drogowy, kolejowy i lotniczy.?
Irracjonalne hałasy, dźwięki, treści przekazu, w tym powtarzactwo, odpowiednio, powodują myślenie, skupianie na nich, ich przyczynie, sytuacji, uwagi, irytują, wywołują złość, powodują stres, uwrażliwiają, przyczyniają się do urazów, uszkadzania psychiki, chorób, powodują m.in. nerwice, zaburzenia snu, pamięci, koncentracji, arytmię serca, stany zmęczenia, wyczerpania psychicznego, fizycznego, depresji; utrudniają koncentrację, zmniejszają efektywność działań, pogarszają wydajność pracy, przyczyniają się do marnowania czasu, ogłupiania, obniżania potencjału, wydatków, problemów, strat, powodują śmierć (bezpośrednio np. z powodu zawału serca, a pośrednio z powodu wywołanych, spowodowanych chorób, wypadków spowodowanych wyczerpaniem psychicznym, fizycznym)! A takie, w dodatku wszechstronne szkodliwe, postępowanie demoralizuje, wypacza, jest przyczyną naśladownictwa, tego rozpowszechniania! W takich warunkach b. trudne, a często niemożliwe jest powstawanie umysłów wybitnych, konstruktywnych inicjatyw (myślenie, życie toczy się wokół osobników destrukcyjnie aktywnych, problemów przez nich wywoływanych, prób tego odreagowywania, odpoczynku, leczenia).
Nieświadome szkodzenie ludziom, nie zdawanie sobie sprawy z skutków swojego postępowania, nierozumienie nawet elementarnych spraw jest objawem niedorozwoju umysłowego, debilstwa! Świadome szkodzenie ludziom jest objawem psychopatii. Potrzeba powodowania, wydawania dźwięków, w tym powtarzactwo, jest objawem choroby psychicznej! Uważanie, że postępowanie chore, chorobotwórcze; szkodliwe, złe jest postępowaniem prawidłowym, normalnym, a przed tym obrona jest postępowaniem nienormalnym, złym, jest dowodem anormalności, a że to nie osoba szkodząca, tylko ofiara jest winna, czyli na odwrót, jest objawem obłąkania, czyli choroby umysłowej!
"FAKTY I MITY" nr 39, 04.102007 r.: PISOFRENIA PARANOIDALNA Na zaburzenia psychiczne cierpi w naszym kraju ok. 2,4 mln osób (1,5 mln dorosłych oraz 900 tys. dzieci i młodzieży, czyli w sumie dwukrotnie więcej niż w 1990 r.). Ze specjalistycznej opieki psychiatrycznej korzysta co 27 Polak (3,7 proc. populacji) (...). Dominika Nagel
[Dotyczy tych, którzy się do tego przyczyniają, oraz ich ofiar... ? red.]
www.klimatdlaziemi.pl : Bezpośredni koszt przejazdu jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo.
[Np. koszty budowy dróg, utrzymywania policji, opłacania sądów, utrzymywania więzień z zawartością, koszty wypadków, w tym hospitalizacji, wypłacania chorobowego, rent, skutki katastrof ekologicznych, skażeń, zatruć, w postaci leczenia, utrzymywania na rencie, w tym upośledzonych, chorowitych dzieci, koszty leczenia, utrzymywania na rencie w związku z skutkami hałasów, itp., itd. ? red.]
Wciągu kilkudziesięciu lat zostaną wyczerpane wszystkie złoża ropy. Jak będą żyć kolejne tysiące pokoleń bez tak ważnego dla przemysłu surowca!!
CYTATY: OGRANICZENIA EMISJI NIC NIE DAJĄ. PRZYRODA UMIERA Azot niszczy perły europejskiej przyrody. Ponad 60 proc. najbardziej cennych przyrodniczo obszarów Europy jest stale niszczonych przez zanieczyszczone powietrze - donosi BBC.
Kwaśne deszcze powodują także uszkodzenia drzew i innych roślin. Za przyczynę ?śmierci lasów ? powszechnie uznane zostały zanieczyszczenia powietrza ? a kwaśne deszcze za głównych winowajców.
Kwaśne deszcze spowodowały katastrofę ekologiczną w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i północno-zachodnej Europie. Na przykład aż 16 tysięcy spośród 85 tysięcy wszystkich szwedzkich jezior jest obecnie zakwaszonych, a w 5 tysiącach całkowicie wyginęły ryby.
Tlenki azotu Tlenki azotu emitowane są do atmosfery, gdzie łączą się z parą wodną, po czym powracają na powierzchnię ziemi w postaci kwaśnych deszczy. Kwaśne deszcze niszczą rośliny, powodują zakwaszenie wód i gleby. Tlenki azotu są także prekursorami związków rakotwórczych. Przyczyniają się do powstawania smogu fotochemicznego. U człowieka obniżają odporność organizmu na infekcje bakteryjne, działają drażniąco na oczy i drogi oddechowe, powodują zaburzenia w oddychaniu, są przyczyną astmy.
www.o2.pl: Transport jest nadal głównym źródłem tak szkodliwych dla zdrowia i środowiska zanieczyszczeń, jak cząstki stałe, czyli mikroskopijne drobiny przenikające do płuc, podrażniające ich wnętrze i wywołujące zatrucia oraz astmę, czy też tlenki azotu zatruwające glebę, wywołujące kwaśne deszcze i wchodzące w skład miejskiego smogu. Cząstki stałe i tlenki azotu są emitowane głównie przez diesle. Z kolei silniki benzynowe w większym stopniu odpowiadają za emisję dwutlenku węgla.
Tygodnik ?WPROST?: Ryzyko wystąpienia zawału serca u osób, które stały w korku jest ponad 3 razy większe niż u tych, którzy korki omijają. I to niezależnie od tego, czy osoby te podróżują samochodem, czy korzystają z roweru lub transportu miejskiego. Z przeprowadzonych badań wynika, że pyły wydostające się z rur wydechowych samochodów sprzyjają zawałom serca, nawet jeśli ich poziom w powietrzu mieści się w tzw. dopuszczalnych granicach. "Wystarczy, by stężenie mikrocząstek spalin przekroczyło 25 mg w metrze sześciennym, a do szpitali trafia o 91 proc. więcej ofiar zawału serca". Pasażerowie samochodów wdychają więcej spalin niż przechodnie. Wewnątrz aut osobowych stężenie zanieczyszczeń jest o 10 proc. wyższe niż w autobusach i prawie trzykrotnie wyższe niż na ruchliwych arteriach. Toksyczne substancje wnikają nie tylko do śluzówki nosa i gardła, zwiększając ryzyko przeziębień i zapalenia zatok, ale też głęboko do płuc, powodując kłopoty z oddychaniem i sprzyjając chorobom układu krążenia. Według badań Światowej Organizacji Zdrowia, w Europie pyły samochodowe co roku są odpowiedzialne za 25 mln dodatkowych zachorowań na schorzenia górnych dróg oddechowych wśród dzieci.
2,7% PKB ? czyli równowartość 3 mld. dolarów (Instytut Transportu Samochodowego szacuje je na 30 mld zł), to roczne koszty wypadków samochodowych w Polsce, których w 2003 r. było 50 tys!! Ginie w nich rocznie około 6 tys. osób, a 50 tys. zostaje rannych. Światowa Org. Zdrowia (WHO) oraz Bank Światowy podają, iż rocznie w wypadkach samochodowych ginie na świecie ponad 1,2 mln osób, a ok. 50 mln odnosi obrażenia!!
Prawie połowa spośród 1,2 mln ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na świecie to motocykliści, rowerzyści i piesi - wynika z raportu WHO.
? Łączne wydatki na utrzymanie dziecka po 20 latach wynoszą około pół miliona złotych - wyliczają eksperci z Centrum im. Adama Smitha
? Śmierć jednej osoby kosztuje 1 mln euro - wynika z danych Komisji Europejskiej. To koszty leczenia, usuwanie skutków wypadków i podatki, których nie zapłaci osoba w wieku produkcyjnym - wyjaśnia Andrzej Maciejewski z GDDKiA. Jak pisze "Rzeczpospolita" do tego trzeba też doliczyć wydatki państwa związane z wypłacaniem rent oraz niezdolność do pracy rannych.
Czy zdajecie sobie też sprawę z swojego negatywnego wpływu, oprócz że na zdrowie psychiczne, fizyczne, w tym z powodu pobudek..., również na intelekt: z skutków słuchania hałasów, nimi nękania, o tym ciągłego myślenia, skupiania na tym uwagi, zamiast o tylu innych, ważnych sprawach (bezpośrednio, pośrednio ze szkodą i dla was)...!
Więc dajcie ludziom spokojnie, normalnie, i w ogóle żyć, i sami zachowajcie zdrowie, życie!
PS1 Nagraj sobie ryk silnika i SAM GO SŁUCHAJ przez słuchawki (w tym podczas jazdy). Podłącz się do rury wydechowej i SAM SIĘ TRUJ, a następnie lecz ZA WŁASNE PIENIĄDZE.
Kup grę komputerową o motorach, samochodach i tam szalej.
Inne postępowanie jest aspołeczne; destrukcyjne; patologią, objawem psychopatii, egoizmu; skurwysyństwa. A tego nierozumienie objawem debilizmu.
PS2 BROŃMY SIĘ PRZED PSYCHOPATAMI, DEBILAMI; KANALIAMI; STRESAMI, CHOROBAMI!
Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. (Ustawa ?Prawo ochrony środowiska? z 27 kwietnia 2001 r.)
"Rozdział XIX PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO ŻYCIU I ZDROWIU Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
(...) § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. (...) Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. (...)
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Proszę spisywać numery rejestracyjne pojazdów używanych przez takich osobników i dokonywać zgłoszeń na policji (proszę poświęcić na to np. 1 godzinę w tygodniu). Pojazdy służące do robienia, w sposób świadomy czy nieświadomy, krzywdy, przyczyniające do strat, wydatków, popełniania przestępstwa (przekraczanie dozwolonej prędkości, przekraczanie norm odnośnie natężenia dźwięku, zakłócanie ciszy nocnej (co powoduje stres, uwrażliwienie na ten hałas, irytację, złość go słysząc, a więc dochodzi do uszkadzania psychiki, czyli pogarszania jakości życia, obniżania, w tym genetycznego potencjału, przyczyniania do problemów, strat)) muszą być osobnikom tak czyniącym odbierane! Proszę też wręczać im tą ulotkę, np. na skrzyżowaniach.
Obecnie decybelo-imbecyle (psychopaci, debile) codziennie terroryzują hałaśliwymi pojazdami setki tysięcy ludzi, w dzień i w nocy!!! I uczą (...) tego następnych!
PS Wielu motocyklistów utrudnia też jazdę innym użytkownikom, i często współprzyczynia do niebezpiecznych sytuacji, m.in. koncentrując uwagę na sobie innych użytkowników drogi, w tym z powodu nadmiernej prędkości, slalomów, wybryków, z powodu hałasu, stresu.
Do tego dodajmy, że z powodu jazdy motorem dochodzi do: - przewiewania ciała jadących, co niesie po latach negatywne zdrowotne reperkusje, - uszkodzenia słuchu, - w wyniku sztywnej, nieruchomej (pochylonej) pozycji, dochodzi do uszkodzeń kręgosłupa
www.o2.pl | Środa [27.05.2009, 15:13] 4 źródła POLICJA ZABIERZE PIRATOM SAMOCHODY Nowe przepisy będą obowiązywać we Francji latem. Nowa ustawa da policjantom prawo do automatycznego konfiskowania pojazdów kierowców, którzy popełnią poważne wykroczenia drogowe. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy jeżdżą bez prawa jazdy, znacznie przekraczają dozwoloną prędkość lub zostaną po raz kolejny przyłapani na prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków - pisze "Le Parisien". Do tej pory takie uprawnienia posiadały jedynie sądy. | TM
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Całość przygotował Piotr Kołodyńki - autor/red.:
www.wolnyswiat.pl ,
www.pzepr.pl ,
www.racjonalnyrzad.pl