FORUM PKP-Jazda

Może już czas, może za wcześnie - ale zapytam o Szlajanki. Jaka jest koncepcja - to znaczy kiedy i gdzie?

Napiszę od razu, że prawie każdy termin mi pasuje. Prawie...
Mam plany kilkudniowe w pierwszych dniach lipca i raczej nie przesunę tego na czerwiec. Liczy się długość dnia i lepiej byłoby mi w czerwcu, ale nie da rady.

Typuję, że raczej Polskie Szlajanki...chociaż przed Słowackimi nie będę się bronić
Może podłączymy się na jakiś polski odcinek wyprawy do/z UK? Na przykład Lublin-Warszawa Lotnisko lub nawet Berlin-Lublin.

Zostawiam temat, wyruszam na kilka dni w podróż.

Jeśli chodzi o weekendowe jazdy to mi praktycznie pasują wszystkie terminy po za dwoma ostatnimi tygodniami sierpnia. Na dłuższą niż 2-dniową jazdę ja się nie piszę.
Padł pomysł żeby zaliczyć sobie polskie trolejbusy, ale nie wiem czy miało by to się stać w ramach szlajanek czy w jesiennym terminie. Jeśli chodzi o TroleJazdę do odwiedzenia były by oczywiście Tychy, Gdynia i Lublin, ale proponuję też rozważyć autobus elektryczny w Krakowie.

A może zamiast trolejbusów, którymi możemy jeździć cały rok pojeździć czynnymi tylko w wakacje wąskotorówkami?

Ja jestem jak najbardziej za! Oczywiście była by to kolejna okazja poszlajać się po zachodniopomorskich torach, tym razem wąskich, a są u nas 2 czynne kolejki, Gryficka i Koszalińska. Najlepszą atrakcją z pewnością będzie GKW, która została w tym roku oddana do użytku po gruntownej modernizacji (nowe torowisko, perony i budynki dworców).
Ten krakowski trolejbusik zrobił na mnie nie małe wrażenie, bowiem byłem ostatnimi dniami w grodzie Kraka i miałem okazje przyjrzeć się z bliska temu cudakowi. Rozbawiła mnie długość trakcji, jednak gdy zapoznałem się głębiej z tematem i dowiedziałem się, że służy ona wyłącznie do ładowania akumulatorów tego pojazdu, nabrałem większej powagi do tej inicjatywy, bowiem Kraków chce zainwestować w budowę sieci trolejbusowej, która mam nadzieje nie będzie kolejnym fiasko włodarzy tego pięknego miasta, oczywiście nawiązuje tutaj do organizacji igrzysk olimpijskich w 2022 roku, które miały być inicjatorem budowy sieci metra. Wszystko oczywiście po zorganizowaniu referendum zostało tylko planami. Wracając do wąskoszlajanek, to czekam na odzew reszty PeKiPy. Pozdrawiam!

To już raczej wiadomo - chyba nie uda się w tym roku. Każdy ma swoje szlajanki podczas tych wakacji. Mój ostatni wyjazd przy okazji Turkolu to było 5 dni szlajania, zwłaszcza w pn-zach PL. Zaliczone trasy: Wągrowiec-Czarnków, Zbąszynek-Rzepin, Podjuchy-Dąbie i Goleniów-Lotnisko. Do tego doliczanie Kamienia Pomorskiego, bo zaliczanie było wcześnie rano w październiku 2012, po ciemku. Bardzo długi przejazd w ciągu 1 dnia osobowymi - 800 km odcinek z Kostrzyna do Konina, wytrasowany przez Podjuchy, Kamień i Port Lotniczy a później także Koszalin, Słupsk i Szczecinek. Konin dlatego, że najszybszy powrót był przez Wawę i takim sposobem udało się objechać jakiś kawałek Polski. Trzeba nazwać podróż, może jakieś Szlajanki o to nie jest nazwa zastrzeżona.

Po zgłębieniu tematu z Cluzo doszliśmy do wniosku, że wyjazd 25 października z Turkolem będzie oficjalnym wyjazdem jako zadośćuczynienie za wakacyjne szlajanki.
W tym roku Szlajaki będą na piętrze, ponieważ jedziemy piętrusem na górnym pokładzie.
Oto oficjalny rozkład jazdy na ten wyjazd.

Piątek 24.10.2014

TLK 32100 Jadwiga
Kraków Gł. 16:45
Radom 19:48
KM 21368
Radom 20:12
W-wa Zach. 22:30
TLK 18203 Szczecinianin
W-wa Zach. 22:52
Poznań Gł. 2:31

Sobota 25.10.2014
Turkol Skansen
Poznań Gł. 5:30
Kościerzyna 12:20
Turkol Jeleń
Kościerzyna 12:40
Bytów 14:15
Turkol Jeleń
Bytów 14:30
Kościerzyna 16:05
Turkol Skansen
Kościerzyna 16:40
Poznań Gł. 22:18
TLK 83200 Przemyślanin
Poznań Gł. 22:26
Kraków Gł. 6:18

W razie opóźnienia Turkola wysiadamy w Krzyżu i wbijamy tam na Przemyślanina. Cluzo do Kielc z Krakowa ma TLK 6:45 w Kielcach 8:38.

Najpierw odnośnie tego, co już było: Prywatne Szlajanki 26-30.07 - tak nazwałem podróż, o której pisałem pod koniec lipca.
Tymczasem Szlajanki się odbędą - późno bo późno ale za to Szlajanki, więc jechać trzeba. Planowałem wcześniej do Kościerzyny, nie jadę, może za rok.
Myślę jechać z Kielc lub Skarżyska do Wawy. To się zobaczy skąd, ale na pewno nie dalej. Później będę się martwił, co dalej. Teraz trzeba zrobić wlepkę.

Bilet przygotował błyskawicznie wlepeczkę - dzięki wielkie za pomoc, bo ja pewnie prędko bym tego nie ogarnął, a tak przynajmniej zmotywowałeś mnie do zaktualizowania strony i wstawienia informacji o Piętrowych Szlajankach



Oj, w tym roku jakoś nie mogliśmy się pozbierać do kupy na wspólny wyjazd, no i ten TurKol jakoś wciągnął. Mam nadzieję, że na znicza uda się skompletować przynajmniej 99% całej PeKiPy

Co do noclegu w Poznaniu mam propozycję - co powiecie na nocnego grilla gdzieś przy torach?

Bardzo króciutko, bo znów mnie coś złamało
Dzięki wszystkim za kolejną jazdę. Było zimno jak piorun, ale daliśmy rade. Gdybym wziął grilla moglibyśmy przynajmniej tych kiboli w Poznaniu zaprosić na kiełbaskę A skoro już mowa o pożywieniu, to warto tu nadmienić, że wszyscy stanęli na wysokości zadania by stworzyć świetną komunę przedziałową, w której podzielono się piwem i kabanosami, niczym chlebem i winem. To był ciężki wyjazd pod względem aprowizacyjnym - dobrze, że chociaż udało się nam dotrzeć do tej stacyji benzynowej, bo inaczej susz jazdę zaliczał bym już w Skansenie

Niestety na fotogalerię nie mam czasu, bo zakuwam anatomię i biochemię jak porypany.
Kilka fotek na pkp-jezdnym facebooku

Dziś krótko i bez zdjęć.

W tym roku Szlajaki będą na piętrze

To były prawdziwie piętrowe szlajanki: ceny za bilety jak w klasie biznes, ciekawa trasa, górny pokład i ekipa też wysokich lotów .
Do Radomia jechaliśmy bezprzedziałowym przedziałowcem, teoretycznie powinniśmy być rozwaleni po wagonie ale udało się, że jechaliśmy razem. Ogólnie tej nocy mieliśmy farta, najpierw w Stolycy, że udało się przesiąść, potem ze znalezieniem wolnego przedziału w Szczecinianie, w Poznaniu udało się się zaliczyć stację benzynową, a że Paweł nie mógł wyjechać wcześniej to uniknęliśmy jazdy przez Wrocław w towarzystwie kibiców. Po zajęciu miejsca w Skansenie szybko odleciałem (nie ostatni raz z resztą tego dnia ) i obudziłem się (a w zasadzie Młody mnie obudził) w Gnieźnie gdzie zaczęło się zaliczanie. Na dworze zimno, że strach okno było otworzyć, praktycznie wszystkie zdjęcia mam robione na peronach stacji na których się zatrzymywaliśmy - stąd nawet nie ma za bardzo sensu ich wrzucać. Do OdBytowa wytrzymałem, później znów mnie ścięło, chłopaki mam nadzieje, że "łup" smakował - dzięki że dzwoniliście, nie odbierałem bo nie chciałem Was naciągać na koszty . Do świata żywych wróciłem pod Chojnicami, nadal niestety piździło aż miło. Opóźnienie nasze rosło z każdą foto-stacją, przez co opóźniliśmy "trochę" Przemyślanina. Do Poznania trwała komuna o której pisał Paweł, po wyskoczeniu Heppnera poszliśmy spać. Z dodatkowej godziny snu zrobiły się 3, przez zerwanie sieci. Czy "kablami" dostaliśmy nie słyszałem, na stałe ze snu wybudził mnie apokaliptyczny dźwięk kierownika pociągu - który groził nam śmiercią. O otwieraniu okien nikt nie myślał, bo by nas i tak połamało chłodem. Artur opuścił nas w Bytomiu, Młodego namówiliśmy na Jaworzno - chyba nie żałował. W Krakowie Wawiego zgarnęła żona - chyba żeby mieć pewność, że dalej z nami nie pojedzie, a ja z Pawłem zjechałem na Królewską.
Dzięki jeszcze raz za wyjazd, dawno się tak nie pośmiałem, do zobaczenia mam nadzieję wkrótce.
Pozdrawiam

Późno, bo późno - czyli podsumowanie tegorocznych Szlajanek.
Mój udział tylko 24 października na trasie Skarżysko-Warszawa Zach. Nie dane mi było przejechać się żadnym piętrusem - najbardziej szkoda Turkolu.
W ramach pobocznych Szlajanek - w 6 był przejazd na trasie: Warszawa Wsch-Olsztyn-Iława-Malbork-Gdańsk, z autobusem na odc. Mleczewo - Dąbrówka Malborska.
Natomiast w nocy 6/7 przejazd Ustroniem do Płaszowa, z godzinnym postojem w Toruniu - zmiana czasu. W Krakowie Gł udało mi się trafić na 3 składy Pendolino, które w odstępach czasu wyruszały na testy, chyba po magistrali. Drugi z kolei postanowiłem nagrać - 3 minutowy spacer wrzuciłem na YT - klik!
Dopiero w Skarżysku około 20 był piętrowy akcent Szlajanek, czyli przyjazd z Warszawy składu push-pull na kilka minut przed pociągiem regio Kraków-Ostrowiec.
Starczyło czasu na przejście piętra w jednym wagonie i kilka fotek. Taki wagon wstawiłem sobie na wlepkę zamiast bohuna.
Pozdrawiam.

Dorzucam jeszcze 6 fotek, które zrobiłem w Krakowie i Skarżysku. Chyba udało się udostępnić na Picassa - klik!