Dodam coś od siebie jako że jestem odpowiedzialny za lwią część planu na tą zmianę rozkładu jazdy (swoją drogą to już chyba nowa tradycja, że plan na ten wyjazd układam ja).
Plan początkowo miał wyglądać inaczej, nie powiem. Od Artura dostałem tylko dwie sugestie:
- ułożyć tak żeby można było dojechać ze Szczecina, gdyż podobno właśnie Ty miałeś jechać
- jedziemy na Górny Śląsk bo sporo osób jest chętnych na jazdę po tych terenach, a dość dawno tam nie byliśmy
powstał więc ten plan, nazwijmy go kompromisowy, z którego sam do końca nie jestem zadowolony. Żeby być na rano w sobotę na Śląsku jeździmy w tą i z powrotem do Wrocławia, a potem jeszcze do Jaworzna. Te nocne przesiadki na początku grudnia nie za bardzo mi leżą no ale dobra, jeśli mieliśmy zapewnić Tobie dojazd to jakoś się przemęczymy. Dodam, że przez ten podjazd do Wrocławia rezygnujemy z jazdy zamykaną linią (Skawina - Oświęcim) dodatkowo większość z nas zrobiłaby nową łącznicę w Oświęcimiu po której zresztą od soboty też nic jeździć nie będzie. Po za tym Przemyślanin ze Szczecina może być nabity, a nie widzi mi się stanie przez całą noc. No ale pomyślałem, że skoro jedziesz to zajmiesz nam miejsca, bo z miejscówkami w środku nocy różnie to bywa. W sumie tylko to, że ktoś od nas ze Szczecina będzie tym pociągiem jechał przekonało mnie do Przemyślanina. A tak dupa. Dodatkowo jedziemy rano do Krakowa (znów jeżdżąc w tą i z powrotem) a nie do Przemyśla przez Sandomierz tylko dlatego, żeby osoby które mają najdalej mogły o ludzkiej godzinie się odłączyć i być o ludzkiej godzinie w domu (18.47 w Szczecinie odłączając się właśnie w Krakowie)
Głośno dosyć było na forum o odcinkach z Ełku do Olecka, z Braniewa do Bogaczewa, i z Chojnic do Kościerzyny. Okazuje się, że nawet jeden z tych wymienionych odcinków nie wszedł w grę.
Głośno było z tego właśnie tytułu, że tam na pewno NIE jedziemy i jeśli ktoś nie ma tego zrobionego a chce, to powinien tam się wybrać samemu, bo potem może nie być okazji. W pierwotnym planie Czersk - Kościerzyna (bo to uwalają, Kościerzyna - Chojnice dopiero od nowego rozkładu) miał być brany pod uwagę ale jak Śląsk to Śląsk.
Trasa przez południe jest nawet ciekawa jednak dla nas będą z tego powodu trudności związane z dojazdem i powrotem, chcieliśmy jak najtaniej zrealizować tę jazdę, a okazuje się, że musimy zapłacić dość sporo pieniędzy (sam odcinek Wrocław Nadodrze - Jaworzno Szczakowa kosztuje w jedną stronę prawie 30 zł! ze zniżką 37%, plus studencki dla mnie). I tak nie mieliśmy w planie brać udziału w całej jeździe ze względu na finanse, jednak nie wiem teraz czy w ogóle damy radę się zorganizować. Sam dojazd do Wrocławia zajmie dość dużo czasu, a o poruszaniu się TLK nawet nie myślimy (pieniądze).
Tego to już wcale nie rozumiem, przecież od zawsze było mówione, że jedziemy na podróżniku - zresztą jak zwykle. Pewnie tylko plusa trzeba będzie dokupić no na odcinek KMów ale to w najgorszym wypadku wyjdzie z 5 zł, plus kilka miejscówek, ale koszty biletów spokojnie będą poniżej 100 zł. Czy to dużo za cały weekend jeżdżenia?
W takim razie jak i gdzie chciałbyś jechać żeby było taniej? Na turystyku tylko regiosami? A co w nocy? Siedzenie na dworcu nikogo nie interesuje. Zwłaszcza, że otwartych w nocy jest w Polsce może z 20. I to jeszcze na początku grudnia, z minusową temperaturą.
Jak dla mnie, przedstawiony plan jazdy nie do końca spełnił moich oczekiwań.
To ułóż lepszy, tylko jakiś realny, bo pisać na forum, jakby się chciało pojechać to każdy może, a jak dotąd Kolejowe
Tour de Polska kończyły się w Szczecinie.
Mi gdzie pojedziemy to wszystko jedno, bo i tak wszystko co uwalają mam zrobione, a jadę głównie w celach towarzyskich
