RODZINNA PKP-Jazda
Kumpel z pracy powiedział mi, że jednego mu brakuje w PKP-Jeździe... Dziewczyn :) Większość pań nie przepada za pociągami pewnie dlatego, że w przedziałach nie ma zamontowanych telewizorów i nie można obejrzeć kolejnego odcinka "M jak miłość". Panowie będąc w podróży także mogą stracić ważną transmisję "M jak mecz", ale nam na pocieszenie zostaje jeszcze "B jak browar" :) Po piwku jednak zawsze pojawia się potrzeba konfrontacji z opadającą klapą w PKP-WC. Mężczyzna "tańcząc czardasza nogawki zrasza", a paniom... "Biada, oj biada, klapa opada" :). Prawdopodobnie właśnie ten PKP-syf najbardziej przeraża i zniechęca kobiety do PKP-Jazdy.
Pogodziliśmy kobiecą potrzebę komfortu, z kolejową zajawką - tak powstała Rodzinna-Jazda.
MAJÓWKA - CHABÓWKA
5-6.V.2007r.
Bracia Słowiki zabierają kobiety swojego życia (Marzenę, Bożenę, Anię i Kasię) do Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce. Można tam wynająć dość schludne pokoje z łazienką, za przyzwoitą cenę 25zł od łeba za dobę.
W pokoju jak w przedziale, za oknem widać tory i pociągi, a na łóżkach zaścielona świeżutka pościel z logo PKP. No i nie ma telewizora, he, he... :) Ale panie i tak chyba zadowolone, bo wc schludne, a na stoliku jest obrus - zupełnie nie jak w pociągu :)
Oprócz spacerów po skansenie, można urządzić sobie grila czy ognisko wśród starych lokomotyw, a w weekendy uruchamiany jest pociąg retro pod parą, z zabytkowymi wagonami.
Wydaje mi się, że nawet mojej Marzence, która jest raczej miłośniczką PKS'u (zdrada!!), podobało się w Chabówce - polecamy wam wszystkim to miejsce. My na pewno tam jeszcze kiedyś się pojawimy.
Nie słowa, lecz obrazy najlepiej przemawiają do wyobraźni - zapraszamy do fotogalerii.
(cluzo)
|