Po dziś dzień, staruszek bidny, utrwala na taśmach, życie rodziny starszego brata, któremu opchnąłem to niegdysiejsze cacko jakiś czas temu. Tą kamerką utrwaliliśmy naszą pierwszą pkp-jazdę. Powstał ponad dwugodzinny videodokument, do którego dodatkiem był 5 minutowy teledysk, z najlepszymi scenami do muzyki - ten kto grał w legendarnego Ignitron'a, natychmiast rozpozna tą melodię,
Oglądając pamiętajcie, że wszystko zostało zmontowana na VHS'ie, przy użyciu kamery i magnetowidu - klimat mniej więcej tego typu: spowalniający się momentami dźwięk i przechodzące przez ekran poziome pasy, będące wołaniem taśmy - jestem pognieciona!:)