Szlajanki 2013

[Bilet Świętokrzyski]

Podczas ostatniej rozmowy określiłem się na Szlajanki. Mój pierwszy wyjazd na Czeskie Drahy jest ułożony pod kątem turystyka+Czechy. Kupuję i tak, ale przy okazji będzie można pozaliczać większość odcinków granicznych. Szkoda rezygnować ze wspólnego szlajania w 5 i 6, ale trzeba wykorzystać turystyka - bo jeszcze jest. No i Praha - nawet na 1 lub 2 godziny. Zrobiłem wlepę z widokiem, to muszę zajechać. Dla tych 2 godzin będę musiał odpuścić Pardubice.
Przewiduję taki układ: wjazd od Oświęcimia...Bohumin i spotkanie, dalej: Vltava- Chałupki -z buta- Bohumin -Hutnik- Česka Trebova - Usti n. Orilici - Letohrad - Hradec Kralove - Trutnov Hl - Sędzisław - Wałbrzych - Kłodzko -Glacensis- Chocen
Dalej Svitava lub Protas - Praha Hl i wtedy się przyłączam...Ostrava Svinov - odpadam na 3 godziny, bo -EC Varsovia- do Zebrzydowic i później aż do końca. Chodzi o to, aby graniczne trasy z Bohumina przejechać wtedy, jak będzie widno i na biletach z czeskiej taryfy.
No i jeszcze ważny szczegół - od Zebrzydowic wyłączam tel więc szukamy się po omacku.

Wcześniej nie napisałem:
Kloze - nie życzę źle, ale jeśli będziesz musiał wyruszyć w sobotę to na regio Glacensis chyba zdążysz. Z Wrocławia planowo jest o 16.53 a ja zamierzam wbić w Kłodzku-Mieście. Później moglibyśmy kombinować, co dalej.

[Kloze]

Z całej jazdy najbardziej nakręcałem się na Pragę, na którą nakręcam się już od pierwszej i ostatniej CD-Jazdy. Dlatego jeśli nie dojadę tam, na szlajany nie wyruszę w ogóle.

[Pt@ku]

Dostałem smsa od Kloego i jedzie na CD Szlajanki. Chyba wystraszył się tych koron co ma oddać jakby nie jechał
Karol już jest u mnie i za kilka godzin zjedziemy do grupy w Katowicach. Chyba piwko przed wyjazdem w knajpie będzie, bo Kielce zjeżdżają do stolicy Śląska dość szybko.

[Kloze]

Jeszcze dogorywacie?

Ja ciągle jestem pod ogromnym wrażeniem wyjazdu. Już na CD-Jeździe wiedziałem, że Praga to moc obowiązkowa i cieszę się, że udało się tam w końcu wybrać. Dzięki cluzo za ogarnięcie tematu i świetne prowadzenie po mieście! Dzięki ptaku i Karol za ogarniecie rozkładów i biletów! Dzięki M&M za zdjęcia i błyskotliwe spostrzeżenia. Dzięki Krzychu za to, że w niedzielę pokazywałeś bilet Dzięki Młody, że nie zesrałeś się z wrażenia Dzięki Bilet, że dołączyłeś choć na chwilę. Dzięki Kamil za opowieści absurdalnej treści Dzięki Marzenko za kanapkę! Daliśmy rady, to jedna z lepszych PKP-Jazd moim zdaniem. Kto nie pojechał, niechaj żałuje!

Lepiej wydać 700 koron na bilety i zobaczyć kwadrat, niż mieć 700 koron na kwadrat i nie wiedzieć o jego istnieniu.

[Bilet Świętokrzyski]

Minął tydzień...Dzięki za pomysł z wyjazdem do Czech, w końcu pojechałem. Kiedyś była próba z wjazdem przez Szklarską P. ale nieudana - wcześniej wiatr przewrócił drzewo w poprzek torów . Szlajanki uważam za bardzo udane. 7 razy udało się przejechać granice vlakami, raz pieszo. Zrealizowany plan odnośnie przejść granicznych. Na przyszłość został jeszcze Harrahov i tranzyt przez cypel turoszowski.

Dołączyłem na trochę dłużej niż chwilę, w Bohuminie to się widzieliśmy przez chwilę. Sobota - były 3 różne jazdy, całkiem lub trochę osobno.
Praha - wieczorem, na 2 godziny ale warto było. Nocny Excelsior - udało się wypatrzyć oświetloną tablicę Nymburk - ??? - później Velky Osek i dopiero Kolin. Jechaliśmy nieplanowanym objazdem i lepiej, że nie przegapiliśmy tego. Niewiele pamiętam z dworca w Ołomuńcu, ale...jazda porannym vlakiem - nieprzespana. Ciekawa trasa i jeszcze ciekawiej było, kiedy przed Šumperkiem wszyscy spali . Krótkie przesiadki - Šumperk i Zabreh na Morave.
Przejazd linią do Jesenika - najbardziej górski na Szlajankach. Vlak do Krnova faktycznie był również do Ostravy. Zaliczyliśmy Głuchołazy i 3 zmiany czoła. Ostrava - Zebrzydowice znów osobno, zamiast Cieszyna - przejazd w Eurocity z przekroczeniem granicy za 30 koron. Na sam koniec, w Katowicach szybka przesiadka do Łasicy i objazdowa trasa, której nikt się nie spodziewał. Dzięki za Jazdę i Lentilky

PS. Obiecałem podczas jednej z rozmów coś wysłać mailem. Jednak nie zapisałem i teraz nie wiem - komu i co. Może ktoś zainteresowany pamięta?

[cluzo]

W pełni zgadzam się z Klozem, że praską jezdenkę należy zaliczyć do jednych z lepszych PKP-Jazd. Minęło już półtora tygodnia i większość chyba jeszcze nie ochłonęła, bo niewiele tu wpisów, wspomnień i tego na co wszyscy czekają - zdjęć. By Was zanęcić do szerszych publikacji postanowiłem stworzyć na start anty-foto-relację, w której zaprezentuję to, czego nie udało nam się zobaczyć w Pradze

Po Pradze podróżowaliśmy głównie metrem i tramwajem (także linowym), nie mieliśmy okazji wsiąść do autobusu czy samochodu. Przeciągnąłem praską część PeKiPy po stolicy Czech za główne cele obierając prace Davida Černý'ego: London Booster zaprojektowany na Olimpiadę stoi na obrzeżach Pragi, za mało było czasu by tam dotrzeć. Dotarliśmy też zbyt późno pod Ambasadę Niemiec, gdzie stoi kopia "Trabanta", upamiętniającego porzucone na praskich ulicach samochody imigrantów z Niemiec Wschodnich.

Na dziedzińcu Galerii Amoya 4 spluwy - niestety galeria pół roku temu została zamknięta, znowu spóźniliśmy się.
Onanizującego się mężczyzny na dachu Teatru Narodowego też nie ma szans obejrzeć - tym razem wyprzedziliśmy czas. Praca ta istnieje jedynie w wizualizacji, gdyż władze Pragi nie zgodziły się na takie ekscesy


Mieliśmy w planach Ogród Botaniczny, lecz zrezygnowaliśmy z niego na rzecz porannej przebieżki po starym mieście, kiedy nie ma tam jeszcze tłumów. Nie zobaczyliśmy więc martwej fauny.
Monika prosiła byśmy udali się na Letenske Sady - odłożyliśmy je na popołednie i oczywiście zabrakło czasu A szkoda bo widok na Pragę jest niepowtarzalny.

W 1962 zburzono na Letenskych sadach największy w świecie pomnik Józefa Stalina - spóźniliśmy się pół wieku by go zobaczyć. Dziś w tym miejscu stoi Praski Metronom, ale zabrakło nam na to czasu.

Po za pracami Czernego na mojej mapie Pragi oznaczyłem architektoniczne perełki. Tańczący dom po prostu przegapiliśmy - jechaliśmy obok niego tramwajem, ale akurat wąchałem wtedy mapę i wyleciał mi ze łba. Nie zdążyliśmy też zobaczyć jednej z najbardziej znanych kubistycznych kamienic.

Kolejny obiekt wypatrzyłem przypadkiem w google maps przed wyjazdem - niestety ZAPA beton a.s. leży daleko od centrum, szkoda nam było czasu na dojazd więc odpuściliśmy sobie ten kolorowy industrial.

Obiecuję sobie jednak, że następnym razem muszę zobaczyć jakiś obiekt ZAPA, a pełnią szczęścia było by upolowanie ich loka

I na koniec jeszcze David Černý i jego dwie propozycje projektów naziemnego tunelu metra budowanej właśnie linii D. Mnie do gustu przypadła bardziej wersja pierwsza, a Wam?
1.
2.

[AgentEU07]

Sierpień już coraz bliżej więc pora pomyśleć już gdzie jedziemy,kiedy i ile to będzie kosztowało. Mi najbardziej pasuje weekend 9-11.08 i opcja szlajanek po Słowacji ale oczywiście postaram się dostosować do reszty.

[Kloze]

Myślę, że dobrą formą dopustu do rozkładów i detali kolejnych jazd byłyby fotorelacje z poprzedniej

[Bilet Świętokrzyski]

Jeszcze na temat Czeskich Szlajanek:

Ciekawy link do mapy z wysokościami przystanków i stacji. Najwyżej położona stacja na trasie Jazdy to Ramzova - 760 m [vlak do Jesenika].
Odnośnie tego, co się udało zobaczyć lub nie.
Najpierw - kto nie jechał do i z Bechyne [na przykład ja] może przynajmniej obejrzeć cabview z przejazdu całej trasy do Taboru.
Kto jechał i zobaczył na południe od miasta wielkie kominy, to całkiem niedaleko jest atomowa elektrownia w Temelinie. Tutaj przykładowe foto.

To chyba wszystko. Co miałem wysłać mailem, to już wiem i wysłane.